Trzeba przyznać, że się zmienił, ale ja czekałem cały czas na scenę końcową z Luną i z nim, a nie jakiś Potterów i Weasleów po 50!!! On, jak i Evanna Lynch byli moimi ulubieńcami w tej serii. Szkoda, że tak mało ich pokazywali. Czuję się w całości zawiedziony ich niedocenieniem :D :D :D, a tak poważnie, bardzo fajny klimat wprowadzali w sceny, w których występowali.
Jeżeli chodzi ci o epilog, to dlatego, że w książce się tam nie pojawił. Według Rowling Neville ożenił się z Hanną Abbot i pracował w Hogwarcie jako nauczyciel zielarstwa, Luna natomiast wyszła za wnuka autora "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć". Według książki nic poza przyjaźnią ich nigdy nie łączyło.
Ahahahaha... wiedziałem, że już z pamięcią co do książki, to u mnie nie najlepiej, ale że aż tak... :D No dobra, ale jak już zrobili, że padł tekst "szaleje za nią" czy coś takiego, no to mogli już ich dać na koniec.