Jak mnie to wkurzało, że większość zdjęć kręcona była w Rumunii, a reżyser starał się wmówić widzowi, że to Czarnogóra albo, co najbardziej zaskakujące... New Jersey. Może przesadzam, ale czułam się jakby reżyser robił ze mnie idiotkę, bo przecież byłam w tych wszystkich miejscach.
A to ci dopiero. Wyobraź sobie, że "Opowieści z Narnii" nagrywali nad jeziorem Siemianowskim - wiem bo tam byłam! I pomyśleć, że próbowali mi wmówić jakąś krainę w szafie :/ Oszukują bardzo ostatnio.