Co to w ogóle ma być? Każdy wie że w tamtych czasach murzynów to każdy palcem wytykał i nikt by nawet żyda nie zatrudnił, a tutaj normalnie śmigają sobie po barach i nawet pracują, rozumiem że Enola Holmes ma miejsce w fikcyjnym uniwersum ale wkurza mnie takie przekłamywanie historii. Wpajają młodym nieprawidłowy,...
Żenada, to jedyne co można powiedzieć o tej produkcji. Może, jeszcze bym te bzdety przełknął, ale kiedy zobaczyłem dr. Watsona, moje zażenowanie osiągnęło szczyt. Dziwię się tylko, że Watson nie jest kobietą, ale to może wyjdzie dopiero w części trzeciej. Nie uprzedzajmy wydarzeń.
No tak logika netflixa kobiety walczą o swoje prawa jak zwykle mężczyźni to ci źli, ale czarna arystokracja to już normalne , mydlenie ludziom oczu.
Poprawność polityczna zabija historie i to co kochamy czyli dobre kino :)
Czarnoskóry Watson jest moim zdaniem za mało postępowy,powinien być dodatkowo homoseksualistą w parze z Sherlockiem, w końcu mieszkają razem xD Trójka kobiet leje całą grupę policjantów w walce na pięści, to naprawdę bardzo realistyczne. A cała ta intryga i główny zły to jakaś porażka totalna. Ledwo dooglądałem do...
Łzawe, żenujące zakończenie, kołczingowy bełkot. Męcząca mimika Enoli i ta "detektywKA" ehhh, gdyby nie to, film naprawdę przyjemny.
Z pewnością nikt nic z tym nie zrobi i produkcje o takim schemacie dalej będą powstawać, ale tak mnie to zbulwersowało, że muszę skomentować. Jaki geniusz wpadł na pomysł, aby Moriarty był czarnoskórą kobietą? Ja rozumiem, że każdy chce zrobić coś nowego, po swojemu, ale błagam. Co więcej Moim zdaniem gra aktorska...
Netflix powinien się kajać, że tak dużo białych heteroseksulanych postaci znalazło się w tej historii. Gdzie parytety lgbtqplus ???
Mam głupi zwyczaj oglądania do końca.
Pierwsza część mi się spodobała, ale druga to po pierwsze flaki z olejem,a po drugie standardowe netflixowe umoralnianie.
Nie, nie jestem rasistką, uważam że nie można przekłamywać historii.
To jest na NIEKORZYŚĆ czarnych.
Oni byli piętnowani przez rasizm. Nie zapominajmy i...
Jak dla mnie, Watson może być Indianinem a Moriarty helikopterem szturmowym, ale beznadziejnego scenariusza i tak nic nie uratuje - absolutnie nic się tu nie trzyma kupy a koło prawdopodobieństwa, również psychologicznego, ten scenariusz nawet nie leżał. Czy naprawdę Netflixa nie stać na to, żeby raz jeden zrobić dobry...
więcejMoim zdaniem lepszy od części pierwszej.
Wiadomo, poprawność polityczna Netflixa ( i nie tylko) powoduje pewne absurdy, ale nie traktuje tego poważnie. Czarne elfy, czarna Moriarty, kolorowy Watson.... ok, może być . Ale czarna Anna Boleyn to już przesada. Ciekawa jestem reakcji czarnoskórej społeczności gdyby Zulus...