Juliusz Cezar pojawił się na ekranie po raz pierwszy w 1908 roku, i od tego czasu stał się bohaterem kilkudziesięciu filmów - od eposów bohateskich do prześmiewczych komedi. Najczęściej jednak bywał bohaterem szekspirowskim, uwikłanym w konflikty władzy i miłości, płacącym za to największą cenę, czasem też przypomina mu się jego związek z
Pomijam grę aktorów. Chodzi mi o prawdę historyczną. Sulla (Lucius Cornelius Sulla Felix ) nie był żadnym starym dziadem. Kiedy porzuciwszy politykę zmarł miał 60 lat. Nie zabił Mariusza (Mariusz zmarł kiedy Sulla był w Azji, tysiące kilometrów od Rzymu). Nie on , tylko właśnie Mariusz pierwszy zastosował tzw....
Widziałem tylko część dzisiaj, ale rzucił mi się w oczy drażniący błąd. Jeden z aktorów używa przerywnika "Jesus Christ". Przecież w tamtych czasach pewnie nawet o Jezusie nie słyszeli, a co dopiero mieliby posiadać w swoim słownictwie ten przerywnik. Ten kto tworzył dialogi, chyba musiał to robić po pijaku, innego...
Cezar jest za młody! Nie wygląda na ojca własnej córki! Wątek jego życia z Kleopatrą sprowadzony do minimum, a to wcale nie było minimum. Do tego odzywki w stylu "Oh, Jesus!" - przecież Cezar żył przed naszą erą! Ogólnie - słaby film.
Do obejrzenia tego filmu,pociąga fakt obsady.Kto widział "Jezusa"Younga,temu z pewnoscia utkwiła w pamięci postać odtwórcy głównej roli.Jako Zbawiciel ludzkości , Sisto wypadł bez zastrzeżeń.Po skończonej projekcji, nasunęło się pytanie:jaki jest ten aktor, w innych rolach?Toteż,kiedy na ekranie pojawł się"Juliusz...
więcej